Post o życiu przy granicy


Nazwa bloga do czegoś zobowiązuje..o życiu ma być :). Tak więc tym razem będzie bardzo o życiu..Ostatnio posty nie pojawiają się zbyt często, z prostego powodu. Na granicy trzeba także sporo pracować. I nie mam tu na myśli kontroli na granicy, które mają zostać zaostrzone ze względu na przemieszczających się uchodźców (obecnie odbywają się normalne kontrole jak wcześniej, mnie jeszcze nikt nie kontrolował). Po prostu za dużo pracuję i nie starcza mi czasu na pisanie postów. Bo mieszkając w Görlitz trzeba euro zarobić. Nic za darmo nie ma. Trzeba zasuwać. No chyba, że liczy się tylko na socjal, lata po urzędach i kombinuje, aby go dostać. A przy okazji nie ma się ambicji.. 

O tym jak szukać pracy pisałam już tutaj i tutaj. Dla bardzo chcącego nic trudnego. Zarobki są zazwyczaj lepsze niż w Zgorzelcu. Choćby ostatnio moja znajoma zrezygnowała z pracy w przedszkolu po polskiej stronie i pracuje w jednym z hoteli w Görlitz, gdzie zarabia więcej. 

No to się trochę wytłumaczyłam. Mam nadzieję, że to rozumiecie. Sami pewnie też sporo pracujecie..albo i nie..

Z Görlitz spojrzeć można w stronę ojczyzny i podumać. Można spojrzeć z nieco innej perspektywy na to co ostatnio się dzieje w Polsce. Przerażają mnie wpisy Polaków dotyczące uchodźców. 
Po niemieckiej stronie uchodźcy mieszkają już od dobrych kilku miesięcy i jakoś ze strachu się nie trzęsę i nie boję wieczorem wyjść z domu. Nikogo nie obrażam, nie używam wulgarnych słów wypisując moje stanowisko w sprawie uchodźców, nie generalizuję, że pewnie zaraz wybuchnie bomba choć z uchodźcami mijam się na ulicy, robię z nimi zakupy w jednym sklepie.
Do tej pory nie spotkałam się ze strony mieszkańców Görlitz z taką skalą nienawiści i braku tolerancji..jaką obserwuję po polskiej stronie. Mimo, że do Polski jeszcze nie trafiło wielu uchodźców. Tak jak wśród uchodźców, tak i wśród Polaków, Niemców czy Węgrów, są przecież źli ludzie, mordercy, złodzieje i psychole.. Kilka lat temu pisałam o Polakach, którzy zamordowali emeryta w Görlitz i go okradli. Natomiast kilkanaście miesięcy temu pisałam o próbie gwałtu - mieszkaniec Görlitz zaatakował nastolatkę w Zgorzelcu i chciał zgwałcić. Źli ludzie są także wśród nas! Nie zapominajcie o tym! Obecna sytuacja w Europie, związana z wielką emigracją z Afryki i Bliskiego Wschodu jest na pewno bardzo trudna i nie ma łatwego rozwiązania. Jednak moim zdaniem, wulgaryzmy i hejty niczemu nie służą, a tylko wprowadzają nienawiść i zło. A z nienawiści nie będzie niczego dobrego! 


  

Komentarze

  1. Hey,szanuje Twoje zdanie ale siè z nim nie zgadzam. Od lat mieszkam poza granicami I widze geneze problemu. Dopuki jest ich malo sà mili I nie szkodliwi, sék w tym że to tylko na poczátku. Mnożá siè jak króliki I równie szybko zaczynajá RZÀDAĆ.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj :)
    Przypadkowo trafiłam na Twojego bloga i postanowiłam przeczytać go całego, w wolnym czasie. Zainteresowałaś mnie o tym co piszesz, bo Niemcy kocham, i moim marzeniem, chyba już niespełnionym, jest zamieszkanie właśnie przy granicy. Aczkolwiek nie tracę jeszcze nadziei :)

    Mam nadzieję, że jeszcze będziesz tu pisać, bo jak widzę ostatni wpis z przed miesiąca! :)

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili do Mnie :) http://kobiece-perypetie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Servus Görlitz,

    mieszkam w Monachium i Katowicach częściowo, ale już dawno zakochałem sie w Görlitz i myślę o przeprowadzce na wiosnę 2018. Mam prośbę, możecie napisać coś na temat samego życia? stosunków między ludzkich w Görlitz? Interesuje mnie mnie czy ludzie są mili? życzliwi? uczciwi itd. Poza tym zastanawiam się jako mieszkaniec w PL 300 tyś miasta i DE 2 mil. metropolii, czy da się żyć w samym tylko Görlitz na dłuższą metę czy trzeba jednak czasami wyskoczyć, do Dresden, Wrocławia czy Berlin? No i na koniec bardzo ważne dla mnie jest czy coś się zmieniło, lub czy coś się zmienia w stosunku do ostatnich lat? Nie będę ukrywał że chodzi mi tu o np. PEGIDA czy AFD ... która jest na wschodzie najsilniejsza. Czy da się to odczuć że Görlitz to ex DDR a nie West-Germany w jakichkolwiek stosunkach między ludzkich? Miałem od połączenia Niemiec z ludźmi z Ostdeutschland czasami do czynienia i większość z nich była zdecydowanie miła i sympatyczna, ale poznawałem ich w zachodniej części Niemiec a to może robić różnice. Za wszelkie informacje będę wdzięczny i zostawiam mój email gdyby ktoś miał ochotę się podzielić swoimi informacji za co już teraz serdecznie dziękuję. Pozdrawiam serdecznie Görlitz, Taddy t.botor@arcor.de

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty