Za co lubię Görlitz
Miałam
dziś napisać o czymś zupełnie innym, ale napiszę o tym następnym
razem. Tylko nie pytajcie mnie kiedy :).
Dziś opowiem Wam, jak
znajomym przy kawie, za co lubię Görlitz i dlaczego dobrze mi się
tutaj mieszka i żyje.
Kiedy
kilka lat temu zamieszkałam po niemieckiej stronie Nysy, gdy
wychodziłam z domu czułam się jak na urlopie. Zadbane kamieniczki,
przytulne kafejki oraz restauracje, w których można spróbować
różnych kuchni świata zauroczyły mnie totalnie.
W Görlitz zjemy
kebaba od Turka, chińskie od Wietnamczyków lub Chińczyków, greckie od Greka, pizzę albo pyszne lody od Włocha. Myślę, że
nie jest to nic nadzwyczajnego dla mieszkańców dużych miast. Ale Görlitz to nie żadna metropolia, a jednak wybór jest dość duży.
Osobiście chwalę sobie także jakość posiłków. Muszę także
wspomnieć o świetnej restauracji indyjskiej, o której pisałam
tutaj.
Ceny w czasie lunchu wcale nie są bardzo wysokie i zachęcam do wybrania się do niemieckich sąsiadów na obiad lub kolację. Wygodne
jest też to, że z większości restauracji jedzenie dostarczają
także do domu. Kulinarnie pogranicze jest zróżnicowane i jest
wiele miejsc godnych polecenia, także po stronie polskiej.
Lubię
także spacerować urokliwymi uliczkami i odwiedzać małe butiki.
Jest tyle ciekawych sklepików, że cały czas odkrywam coś nowego.
Między innymi na Peterstrasse znajduje się kilka fajnych miejsc. Na
Starym Mieście jest też dużo kafejek, gdzie po spacerze z
przyjemnością można wypić kawę i zjeść pyszne ciasto.
Podoba
mi się też to, że w Görlitz jest dużo piekarni, gdzie kupimy
świeży chleb i ciasto. Piekarnię mam tuż obok kamienicy, w której
mieszkam. Jest to bardzo wygodne, ale i niebezpieczne..
Jak już pospacerowaliśmy i zjedliśmy coś pysznego, to trzeba spalić kalorie,
prawda? Możemy wybrać się na basen, siłownię, fitness albo na
rowerową wycieczkę (w okolicy są cudowne ścieżki rowerowe!). Sami powiedzcie, czy do szczęścia potrzeba więcej..?
O
tym, że dobrze żyje się w Görlitz jeśli ma się tutaj pracę i
zna język niemiecki pisałam już wcześniej (tu). Więc nie będę się
powtarzać. Nie żałuję swojej decyzji o przeprowadzce
na pogranicze. Na pewno inaczej bym się do niej przygotowała, zwłaszcza
językowo, ale z pewnością zrobiłabym to jeszcze raz.
Komentarze
Prześlij komentarz